Turystyka

Zamek w Ojcowie – historia powstania

W XIII wieku Polska nie była jednolitym krajem – były to racze małe ksiąstewka podzielone między krewnymi z linii Piastów. Jak to w rodzinie, również i wśród pisatowkich krewnych istniały zatargi i waśnie. Kto wie, może wówczas znane przysłowie brzmiało – „Z rodziną wychodzi się najlepiej tylko na obrazach”. Jeden z tych krewnych Władysław Łokietek miał wielkie cele – chciał zjednoczyć wszystkie księstwa i odbudować Polskę, która kwitła kiedyś za czasów Bolesława Chrobrego. W tamtych czasach jednoczenie odbywało się najczęściej przy pomocy miecza. A wiadomo jak to na wojnie – nie zawsze się wszystko układa po myśli wojującego.

Zdarzyło się tak, że Władysław Łokietek popadł w tarapaty i musiał uciekać. Schronienie przed oprawcami odnalazł w przepięknej okolicy Ojcowa – dziś jest to piękny Ojcowski Park Narodowy, a wtedy jaskinie i lasy pośród skał. Kiedy zagrożenie minęło Łokietek zdołał pokonać swoich wrogów i otrzymał w nagrodę królewską koronę.

Uczczenie ojca

Całą tą historę chciał utwierdzić w skale jego syn, król Polski Kazimierz III Wielki. Postanowił na pamiątkę tego wydarzenia zbudować warowny zamek na skale, który nazwa potem Ociec w Skały. Tak oto powstał w II połowie XIV wieku piękny zamek w Ojcowie. Być może to tylko legenda, ale zamek stoi do dzisiaj – szkoda tylko, że nie w tak okazałej formie jak kiedyś.

Zamek w OjcowieHistorycy jako prawdziwy powód powstania zamku podają stworzenie Orlich Gniazd – zamków i warowni, które chroniły granicę Polsko-Śląską, gdyż Śląsk wówczas należał do książąt Piastowskich, którym bliżej było do Czech niż do Polski.

Zmiana właścicieli

Zamek od czasów króla Władysława Jagiełły przeszedł w prywatne ręce, a jego właściciele często się zmieniali. Dzierżawcami lub właścicielami byli między innymi: Piotr Szafraniec z Pieskowej Skały, Mikołaj z Balic, Andrzej Tenczyński czy Piotr Myszkowski. Częste zmiany zarządzających najwidoczniej zamkowi nie służyły bo już w 1620 roku zamek opisano jako ruinę. Został on jeszcze przed Potopem Szewdzkim odbudowany i, co niespotykane zbyt często, w trakcie tego Potopu nie ucierpiał. Dzięki temu jeszcze w roku 1787 król Polski Stanisław August Poniatowski jadł na zamku przepyszny obiad.

Powolny kres

Podczas zaborów zamek podupadał. Już w 1802 roku został opuszczony a w 1829 roku mury częściowo rozebrano gdyż groziły zawaleniem. Ludwik Krasiński pod koniec XIX wieku miał w planach odbudować zamek. Niestety z założonych prac odnowił tylko bramę i obniżył o 6 metrów bardzo zepsutą już wieżę. Dziś zamek można zwiedzać i jest dużą atrakcją Ojcowskiego Parku Narodowego

Dodaj komentarz