20 lat polskiej turystyki nad Bałtykiem
Minione dwudziestolecie przyniosło wiele zmian w polskiej turystyce.
Turystyka w rejonie polskiego wybrzeża Bałtyku przeszła prawdziwe przeobrażenie. Wraz z ogólnym postępem w rozwoju gospodarczym krajów Europy i świata, dokonywały się także systematyczne zmiany w naszym kraju.
Wraz z wielkim postępem w rozwoju techniki, medycyny, astronomii, rozwój następował niemal w każdej dziedzinie życia. Dotyczyło to także środków komunikacji. Ogromny postęp w tej dziedzinie życia, miał bezpośrednie przełożenie na codzienne życie większości z nas. Przed dwudziestu laty znaczna liczba Polaków nie miała własnego samochodu, a szczęśliwi posiadacze często poruszali się samochodami starymi, które nie mogły służyć do dalszych wypraw. Znaczne odległości na ogół pokonywano pociągami. Stanowiło to poważne utrudnienie dla tych, którzy lubią podróżować, aby zwiedzać najpiękniejsze zakątki naszego kraju.
Jednym z najpiękniejszych miejsc dokąd od wielu lat masowo udawali się Polacy, było polskie wybrzeże Bałtyku.
Od Gdańska po zachodnią, cieplejszą stronę wybrzeża, wyjeżdżały całe rodziny i grupy przyjaciół. Przed dwudziestu laty, kto tylko mógł, jechał nad morze. Wyjeżdżano by odpocząć, zasilić organizm w zdrowotne właściwości jodu, po relaks na nadmorskich plażach i zabawę w falach Bałtyku. Był to czas, kiedy każdy, kto chciał pracować, bez większych trudności pracę otrzymywał. Dla każdego kto pracował i chciał choć raz w roku odpoczywać nad polskim morzem, było to osiągalne. Tak jak i teraz, czekały na turystów pensjonaty, kempingi, domy wypoczynkowe i liczne pola namiotowe.
Wraz z zakończeniem każdego roku szkolnego tłumy turystów wyjeżdżały nad Bałtyk. Dworce Polski południowej, szczególnie Śląska, przeżywały oblężenie. Na piękne, czyste plaże polskiego wybrzeża, udawali się głównie mieszkańcy dużych miast i miasteczek. Rzadziej wyjeżdżano ze wsi. Mieszkańcy wsi nie otrzymywali dotacji na letni wypoczynek. Ci zaś, którzy pracowali w państwowych zakładach pracy, często otrzymywali wysokie dotacje na pokrycie kosztów pobytu w nadmorskich kurortach. Nie rzadko bywało, że zakłady pracy, szczególnie ceniące swoich pracowników, w całości fundowały urlopy nad morzem. Niekiedy dobrze prosperujące zakłady pokrywały koszty wypoczynku, także rodzin swojego pracownika.
Powszechna była także forma „wczasów pod gruszą”.
Ta forma wczasów, choć już rzadziej stosowana, przetrwała do dziś. Oznaczała ona i oznacza także dzisiaj, wczasy na koszt pracodawcy. Dzisiaj występuje także pod nazwą premii urlopowej. Wraz z upływem lat, przybywało nowe. Coraz więcej Polaków wyjeżdżających nad morze, jechało własnym, coraz lepszej jakości samochodem. Z czasem powstawały nowe porty lotnicze stwarzając nowe możliwości podróżowania. Polacy coraz częściej obierali tę formę przemieszczania się, bo z upływem czasu stawała się ona bardziej dostępna, także pod względem finansowym. Dziś każdy, kto wybiera się nad nasze morze, znajdzie dogodne dla siebie miejsce wylotu, a także docelowe, skąd do pensjonatu łatwo dotrze korzystając z czekających przy lotniskach busów czy taksówek. Nad morzem zaś, na przyjęcie turystów, czekają liczne pensjonaty, schroniska młodzieżowe i domy gościnne.
W okresie minionego dwudziestolecia baza noclegowa wybrzeża Bałtyku przeszła ogromne zmiany.
Usługi hotelarskie osiągają coraz wyższy, europejski, a często i światowy poziom. Zaledwie kilka lat temu, turysta wyjeżdżający na wypoczynek do pensjonatu nad morzem, był zmuszony do zabrania ze sobą leżaków, parawanu, ręczników, a czasami nawet pościeli. Dziś baza noclegowa nad morzem, wraz z pokojem, udostępnia to wszystko, oddając do dyspozycji turysty znacznie więcej. Właściciele pensjonatów i różnej klasy domów wczasowych, starają się spełniać rosnące oczekiwania turystów.
Minął czas, kiedy to właściciele obiektów wczasowych dawali ogłoszenie np w „telegazecie”, po czym turyści masowo przybywali szczelnie wypełniając wszelkie proponowane pokoje do wynajęcia. Dużym powodzeniem cieszyły się też ogłoszenia w gazetach, na które turyści reagowali szybko rezerwując cenne, jeszcze wolne miejsca.
Od kilku lat występuje szczególnie szybki rozwój bazy noclegowej.
Wzdłuż wybrzeża Bałtyku, z każdym rokiem przybywają coraz piękniejsze pensjonaty, działające kompleksowo, zaspakajające wszelkie oczekiwania turysty. Wiele ośrodków oferuje udogodnienia w postaci jacuzzi, sauny, basenu czy gabinetów odnowy biologicznej. Z każdym rokiem pojawiają się coraz bardziej nowoczesne ośrodki spa. Na ogół są to placówki prowadzone zgodnie z rosnącymi oczekiwaniami turysty. Pensjonaty oferują wypoczynek tym, których zadowoli standard podstawowy jak i dla tych, którzy chcą mieszkać w luksusowych apartamentach.
Minione dwudziestolecie charakteryzuje także szybki rozwój hotelarstwa.
Prawie każdy nadmorski kurort posiada hotel. Hotele podlegają kategoryzacji, a liczba gwiazdek pozwala turyście na wstępne rozpoznanie jakości prowadzonej w nim działalności. Dwadzieścia lat to okres stosunkowo krótki, jednak na polskim wybrzeżu okazał się wystarczająco długi, by nastąpiły wielkie, pozytywne zmiany w działalności na rzecz przybywającego tu turysty. Nastąpiły także zmiany w mentalności podróżujących Polaków. Odwiedzają oni także Europę i świat, w konsekwencji rosną oczekiwania wobec rodzimych kwaterodawców.
Wraz ze wzrostem jakości świadczonych usług, następuje znaczny wzrost liczby przybywających nad Bałtyk turystów zagranicznych. Nikogo już nie dziwią wielojęzyczne rozmowy, czy widok turystów obcych nacji. Aktualnie polskie wybrzeże charakteryzuje znaczna różnorodność propozycji i wciąż rosnąca jakość świadczonych usług.
W przeciągu minionego dwudziestolecia, szare, budowane z wielkiej płyty pawilony, ustąpiły miejsca pięknym, zadbanym pensjonatom.
Bezpowrotnie zniknęły ponure bloki po dawniej popularnym FWP. Zastąpiono je nowoczesnymi hotelami. Nad polskie wybrzeże przyszło nowe i wciąż się rozwija.