Społeczeństwo

NIE KRYTYKUJ, NIE POTĘPIAJ I NIE POUCZAJ

Wyobraź sobie, że pewnego dnia odkrywasz, że każdy Twój ruch – to, jak się ubierasz, jak witasz się z rodzicami czy jak odpowiadasz na lekcji – wszystko to jest oceniane, a punkty wyświetlane są na ogromnej tablicy wyników tak, że każdy może je widzieć. Zdajesz sobie sprawę, że Twój wynik wpływa na to, w jaki sposób ludzie Cię widzą (podobnie jak i ich wynik zmienia Twój stosunek do nich), jednak nie jesteś pewna, które decyzje zwiększają punktację, a które nie. Zaczynasz się nawet zastanawiać, czy tym, co się z Tobą dzieje, nie rządzi całkowity przypadek. Koszmar, prawda? Niestety nie. Każdego dnia nastolatki muszą radzić sobie w środowisku szkolnym. Niewiele jest w życiu okoliczności, które dobitniej uświadamiają Ci istnienie podziałów, niż przyjęcie lub odrzucenie przez grupę, podział na ,,my” i ,,oni”, poczucie, że jesteś ,,w porzo” albo zupełnie odstajesz – i w dodatku nieustannie przypominają, jak wypadasz na skali.

nastolatki
problemy nastolatków

Badania nastolatków

Niedawno przeprowadzone były badania obejmujące uczniów klas w wieku gimnazjalnym. Wynika z nich, że prawie 30% badanych w jakiś sposób miało do czynienia z problemem znęcania się, jako ofiara, sprawca czy też jedno i drugie. Byłam wstrząśnięta, w przeciwieństwie do dziewcząt, z którymi rozmawiałam – żadna z nich nawet nie wydała się zdziwiona; może jedynie tym, że ta liczba jest niska. Znam przypadek koleżanki Julii z własnego doświadczenia, miała lat czternaście:

,,Jest w naszej klasie dziewczynka o imieniu Maria, z której wszyscy się śmieją. To straszna perfekcjonistka; gdy piszemy test, co wszystkim zajmuje dziesięć minut, ona zawsze siedzi nad nim całą godzinę. Ma obsesję na punkcie baletu i nigdy o niczym innym nie mówi, tylko o tych swoich lekcjach tańca. Chodzi też trochę o jej wygląd. Starałam się być dla niej miła, ale w końcu i ja zaczęłam jej dokuczać. Śmiała się z naszych żartów, nie dawała po sobie poznać, jak bardzo ją raniły, ale pewnego razu jej mama (mama Marii) powiedziała mojej mamie (mama Julii), że Maria codziennie po szkole płacze. Gdy mama zapytała mnie o to, poczułam się okropnie. Powiedziałam jej, że starałam się trzymać stronę Marii, ale to było zbyt trudne. Każdemu zależy na tym, aby być lubianym, a ja nie chciałam, żeby reszta klasy odsunęła się ode mnie, dlatego, że z nią trzymam. Wiem, jakie to straszne. Byłam już kiedyś w takiej sytuacji…

Poważna sprawa!

Z opowiadania Julii dowiadujemy się, że miała do czynienia ze znęcaniem się zarówno jako ofiara, jak i sprawca. Wydaje się nieprawdopodobne, że ktoś, kto z własnego doświadczenia wie, jak strasznie jest być wykluczonym i wyśmiewanym, zachowuje się tak wobec kogoś innego. Jednak gdy dokładniej przyjrzymy się słowom Julii, zauważamy, że bez względu na to, co kiedyś przeżyła, nie stawia się sytuacji Marii. Gdyby rzeczywiście jej współczuła, nie mogłaby nie trzymać jej strony. A Julia jest wrażliwa raczej na krytykę swojej mamy. Jeden pewien człowiek powiedział kiedyś ,,KRYTYKOWANIE JEST BEZ SENSU, PONIEWAŻ ZMUSZA DO OBRONY I ZWYKLE POWODUJE, ŻE ZACZYNAMY SIĘ USPRAWIEDLIWIAĆ.

Był tak bardzo przeciwny krytyce, że zawsze przede wszystkim przekonywał: nie krytykuj, nie potępiaj i nie pouczaj. Spójrzmy na przykład Julii, a stanie się jasne, dlaczego powinniśmy trzymać się tej zasady. Zachowanie Julii jest sprzeczne ze wszystkimi trzema zleceniami: krytykuje Marie, potępia ją za jej wygląd i osobowość i w końcu poucza, że nie jest w stanie nic zrobić, by jej pomóc. Wiele z nas natychmiast stwierdzi, że sama nigdy nie zachowałyby się w ten sposób, jednak tego typu myślenie już samo w sobie jest formą krytyki. Nie do nas należy osądzanie Julii.

NIE KRYTYKUJ, NIE POTĘPIAJ I NIE POUCZAJ

Krytykować, potępiać i narzekać potrafi każdy głupiec – i większość głupców to robi. Ale aby zrozumieć i darować, potrzeba charakteru i samokontroli. Jednak jest coś, czego możemy się od Julii nauczyć. Wszystkie wiemy, jak podle jest znaleźć się w niełasce otoczenia, ale przykład Julii pokazuje też, jak można być okropnie, gdy się dowiemy, że ktoś cierpi z naszego powodu. Nikt nie chce uchodzić w swoich oczach za okrutnego prześladowcę czy kogoś zbyt tchórzliwego, by przeciwstawić się reszcie. Jednak wy nie musicie popełniać takich błędów. Jeżeli uda wam się przestać krytykować innych, a także nauczyć się wykorzystywać negatywną energię tak, by działała na waszą korzyść, będziecie coraz lepiej radzić sobie w trudnych sytuacjach.

Dodaj komentarz